Zostaliśmy zdradzeni


 

Dzieci maszerowały gęsiego za dyrektorką. Czuły, że konsekwencje za przygodę w kazamatach są nieuniknione. Idący za Michałem Karol zrównał się z nim i po cichu zawołał resztę dzieci.

 

- To niemożliwe, że trafiliśmy na nią przypadkiem… - Zaczął Michał. – Musi być coś, o czym nie wiemy.

- Chyba ty nie wiesz! Dla mnie wszystko jest jasne. – nie powstrzymał się Karol – Woźny nas sprzedał. Nie widzę innej opcji. Zygmunt nie jest naszym przyjacielem!

- Nie mów tak! Nie wierzę, żeby Zygmunt doniósł na nas do pani dyrektor! – Zosia oburzyła się oskarżeniami wobec woźnego Zygmunta.

- Możesz się z tym pogodzić lub nie. Ten, którego uważałaś za przyjaciela okazał się być zdrajcą! – Dzieci musiały przerwać rozmowę, ponieważ zbliżały się do sekretariatu, w którym swój gabinet miała pani dyrektor.

Dyrektorka poprosiła, aby poczekały na nią w sekretariacie, przed wejściem do jej gabinetu. Oczom dzieci ukazał się chaos. Pomimo tego, że wokół trwały lekcje, w sekretariacie panował gwar. Wszędzie wokół kręcili się pomocnicy Zygmunta, którzy wynosili stare, dotknięte zębem czasu meble drewniane, a na ich miejsce wnosili nowe, błyszczące, odporne na ciężkie warunki pracy szafy metalowe. Na środku pomieszczenia piętrzyły się pudła, których zawartość spoczywała wcześniej na chwiejących się pod ciężarem, drewnianych regałach.

- Nie tylko my sobie nagrabiliśmy – zauważył Michał.

- Myślisz, że pani sekretarka też coś napsociła? – pytał Karol.

- Wpadła i kazali jej się pakować? I wyrzucą ją ze szkoły tak jak nas? – W głosie Wojtka wyczuwalny był lęk.

- Zapytam! – Dzieci często nie wiedziały na ile Michał był odważny, a na ile po prostu bezmyślny. – Co Pani przeskrobała, że teraz musi się stąd wyprowadzić? Nas też wyrzucą?

Kobieta została wyrwana z transu pracy, rozkładała rzeczy do nowoustawionych szaf.

- Nie, krzeseł na razie nie wyrzucajcie. Potem możecie wynieść te stare szafy paździerzowe z gabinetu pani dyrektor. – W pierwszej chwili nie zorientowała się, że usłyszała tylko koniec zdania, a jej rozmówcą był mały Michał. Ach, dzieciaczki, nikt was nie wyrzuci! Poczekajcie chwilę na panią dyrektor… Co was tu sprowadza? – Na twarzy pani Mileny pojawił się szeroki uśmiech.

- Jesteśmy niewinni! – odezwał się Karol. – To wszystko jest nieporozumieniem!

- Będziesz tłumaczyć się przed dyrektorką! – strofował go Michał – Cichosza!

- Zostaliśmy złapani na zwiedzaniu szkolnych piwnic… - Odezwała się nieśmiało Zosia – Teraz musimy ponieść konsekwencje naszej wycieczki! Może opowie nam pani co się tu dzieje? My i tak mamy już przerąbane. Pani też coś przeskrobała, że zabierają stąd meble?

- Ach, moje szkraby, pani dyrektor na pewno was nie skrzywdzi, wszystko będzie dobrze, mogę wam to obiecać! A co do tego rozgardiaszu… Wybaczcie, że przyjmuję was w takich warunkach, jednak jesteśmy w trakcie wielkiego przemeblowania! Zamiast co kilka lat wymieniać nietrwałe meble z płyty wiórowej, tym razem z panią dyrektor postanowiłyśmy postawić na jakość i wyposażamy całą szkołę w wytrzymałe i estetyczne meble metalowe.

-  Co to znaczy „Malow”? To samo jest napisane na wszystkich szafach! Na tych, w których zostawiamy książki, na tych wózkach do ładowania laptopów, w podziemiach Zygmunta i tutaj!

- Malow oznacza wysoką jakość produktów i najlepszy standard obsługi. – Pani Milena przerwała na chwilę, aby upewnić się, że dzieci nadążają za jej tokiem myślenia. – To firma z Suwałk zajmująca się produkcją metalowych mebli. Wzięliśmy udział w Akcji Szkolnej, którą zorganizowali. Naszą szkołę odwiedził autoryzowany doradca producenta i pomógł wybrać nam najlepsze meble i to w przystępnych cenach. – Pani Milena podeszła do szafy, którą jeszcze przed chwilą zapełniała rzeczami z kartonów. – Tak solidnej szafy nie da się przeładować! O takiej szafie marzyłam! Popatrzcie tylko, wszystko z metalu! Przestawne półki, solidne zawiasy… I drzwi zamykane kluczem patentowym! Założę się, że jeszcze wasze dzieci będą z nich korzystać. – Pani Milena zaśmiała się cicho. Jako pierwsza zauważyła zbliżającą się panią dyrektor. – Pani Mario, ma Pani gości!

- Dzieci, chodźcie za mną. Usiądziemy w moim gabinecie – Pani dyrektor zaprosiła gromadkę do swego pokoju.

Dzieci weszły do gabinetu za panią dyrektor. Usiadły przy stole i w ciszy czekały na karę.

- Wiecie dlaczego tu jesteście?

- Bo zostaliśmy złapani! – Zaczął Michał.

- Bo woźny na nas naskarżył! – Dorzucił Karol.

Pani dyrektor pokręciła głową z niedowierzaniem.

- Nie! Dzieci, tu nie chodzi o to, że dałyście się złapać! To nawet lepiej, w innym wypadku kontynuowałybyście swoje zabawy dopóty, dopóki komuś nie stałaby się krzywda. Po drugie… pan Zygmunt nie powiedział mi, że widział was w piwnicy. I o tym również z nim porozmawiam…

- Czyli Zygmunt nas nie zdradził?

- Oczywiście, że nie! Jednak teraz odpowiecie za to wszyscy razem…

- Zygmunt zostanie wyrzucony ze szkoły razem z nami? – przestraszył się Wojtek.

Pani dyrektor zaśmiała się po cichu.

 

 

- Nikt nie zostanie wyrzucony! Ale karę odbędziecie razem z nim. Mam pomysł. We wrześniu kolejnego roku szkolnego pomożecie panu Zygmuntowi w przygotowaniu szafek, które widzieliście w piwnicy i które czekają na najmłodsze klasy podstawowe, które przyjdą do nas we wrześniu. Szafki trzeba ponumerować, nakleić na drzwi wizytowniki, a wewnątrz przymocować haczyki. Wszystko to jest w komplecie z szafami i waszym zadaniem będzie przygotować je na przyjście pierwszaków. Przy okazji będziecie wyjaśniali nowym uczniom szkolne zasady: regulamin szkolny i zasady dbania o wspólne bezpieczeństwo.

- Oczywiście pani dyrektor! Będziemy ich opiekunami!

- Wiem, że na ciebie zawsze możemy liczyć, Zosiu. – Pani dyrektor rozczuliła się reakcją Zosi. – A teraz zmykajcie na lekcje. Pojutrze zakończenie roku szkolnego. Pamiętajcie o galowym stroju!

Dzieci ruszyły do szatni, aby wziąć stamtąd książki potrzebne na kolejną lekcję. Wracając do klasy rozmawiały o ostatnich wydarzeniach i planach na wakacje. Zgodnie z prośbą pani dyrektor nie biegały więcej po korytarzach i już nigdy nie korciło ich zaglądać do piwnicy.

 

Poznaj wszystkie przygody naszych bohaterów akcji "Przyjazna Szkoła"